21 listopada na całym świecie obchodzony jest Dzień Życzliwości. To moment na refleksje i udzielenie odpowiedzi na pytanie, czy zawsze jesteśmy życzliwi dla innych. Idea święta wywodzi się ze Stanów Zjednoczonych. Wymyślili go dwaj młodzi ludzie w 1973 r. jako wezwanie do pokoju. Ten dzień był odpowiedzią na wojnę pomiędzy Egiptem a Izraelem. Chciano, by istniał jeden dzień, w którym spory odkładamy na bok.
Na co dzień, goniąc za różnymi sprawami, zapominamy o życzliwych gestach i zwykłym uśmiechu, dlatego, aby pokazać innym, że warto być miłym nasi wychowankowie obchodzili Dzień Życzliwości w różnorodny sposób. Działała m.in. Skrzynka Życzliwości, dzięki której młodzież mogła przekazywać sobie pozdrowienia lub życzenia. W holu bursy wyłożony został kosz z zadaniami, które należało wykonać (np. przytulić kogoś, wyręczyć w jakimś obowiązku, porozmawiać, itp.), a także serduszkowe pudełko, do którego wychowankowie wrzucali swoje głosy na Najżyczliwszą Dziewczynę i Chłopaka w całej bursie. Po podliczeniu głosów okazało się, że te zaszczytne tytuły otrzymali: Hanna Wróblewska i Piotr Szymański. Ostatnim elementem tego dnia była akcja czterech odważnych dziewcząt ( Pauli Góreckiej, Julii Kozłowskiej, Leny Madajczyk oraz Joanny Pogorzały), które w „Galerii Solnej” życzyły napotkanym przechodniom miłego dnia lub życzliwie stwierdzały, że ładnie ktoś wygląda.
Jak widać, nie potrzeba wiele, aby wywołać uśmiech na czyjejś twarzy. Pamiętajmy, że pozytywna energia, którą wypuszczamy w świat, do ludzi, wróci kiedyś do Nas ze zdwojona siłą.